Badania archeologiczne w okolicy Sieciechowa
Za: Kronika Kozienicka
Wczesnośredniowieczne odkrycie pod Sieciechowem
W Sieciechowie, pod wsią Mozolice, archeolodzy odkryli osadę wczesnośredniowieczną oraz zabytki i obiekty, które wzbogacą wiedzę o funkcjonowaniu pobenedyktyńskiej perły architektonicznej, czyli oddalonego o 4 km od tego miejsca opactwa w Sieciechowie. Konsultantem i opiekunem naukowym dla badań kierowanych przez Aleksandrę Jarosz-Panek, archeologa z Muzeum Regionalnego w Kozienicach i współprowadzonych przez archeolog Dorotę Pogodzińską z tego samego muzeum była prof. Joanna Kalaga z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Naukowiec od lat związany jest z sieciechowską archeologią, a naszej Redakcji udało się porozmawiać na temat najnowszych odkryć.
Na jakiej podstawie wytypowano miejsce do założenia wykopów archeologicznych.
Osadę odkryli w trakcie badań powierzchniowych (AZP) studenci i doktoranci z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego w 2014 r. Wcześniej (lata 70. I 80. XX w.) archeolodzy nie natrafili na nią, ponieważ wysiłki swoje skierowali na poszukiwaniu grodu Sieciecha. Doszukiwali się go na „Wzgórzu Opackim”, „Górze Dziewiczej, „Wójtowej Górze” i „Kopcu Tatarskim”, a więc w miejscach przypominających swoją formą terenową tego typu obiekt.
W 2014 r. zainteresowali się polami wokół wsi Mozolice z uwagi na to, że jest ona wymieniana w dokumentach klasztornych. Widnieje też na mapach historycznych z XVII – pocz. XX w. Ich penetracje terenowe zakończyły się sukcesem. W rozległej dolinie Wisły, w odległości 700 metrów od dzisiejszej wsi udało się im zlokalizować osadę na trenie mało wyróżniającym się w krajobrazie przyrodniczym. Wydatowali ją na XI-XIII w. na podstawie znalezisk powierzchniowych: ceramiki, przedmiotów codziennego użytku i ozdób. Nie ulega wątpliwości, że są to ślady historycznych Mozolic.
W tym roku przeprowadzony został pierwszy sezon badań stacjonarnych. Wykop założony został w miejscu, gdzie na współczesnej powierzchni gruntu widoczny był zarys dużego obiektu z zalegającymi w nim licznymi fragmentami naczyń glinianych.
Ile domostw udało się odkryć, jak można je datować i jaki był zasięg osady, która znajdowała się w okolicy słynnego klasztoru?
Zbadany obiekt zinterpretowany został jako domostwo częściowo zagłębione w gruncie. Jego wypełnisko stanowiła spalenizna i znajdujące w niej fragmenty kilkunastu dobrze zachowanych naczyń glinianych, liczne ułamki kości zwierzęcych, paciorki szklane i przepalone kamienie pochodzące ze zniszczonego paleniska. Obok domostwa znajdowała się piwniczka i jama śmietnikowa. Obiekty te również wypełniała spalenizna. Zbadane gospodarstwo uległo spaleniu. Wydatowane zostało na XII-XIII w.
Wydaje się, że jest najmłodszym elementem zabudowy osiedla, którego pierwotną powierzchnię szacuje się na ok. 5 ha na podstawie występowania spalenizny i rozrzutu ceramiki na współczesnej powierzchni gruntu. Na niej też są dobrze widoczne zarysy kilkunastu większych i mniejszych obiektów. Są one analogiczne do rozpoznanych w trakcie tegorocznych badań wykopaliskowych. Je również cechuje zawartość dużej ilości spalenizny. Sugeruje to pożar całej wsi.
Być może przyczynili się do niego Tatarzy. O ich niszczycielskim najedzie na środkowe Powiśle wzmiankuje ks. Józef Gacki (1872), historyk i monografista klasztoru benedyktyńskiego w Sieciechowie.
Jak wynika z powierzchniowych badań archeologicznych wieś się odrodziła w XIV-XV w., ale w innym miejscu. Do jej drugiej translokacji doszło w nowożytności. Nowe zabudowania powstały bezpośrednio przy drożnym szlaku komunikacyjno-handlowym wiodącym z Radomia przez Kozienice, Sieciechów do Dęblina, mniej więcej w tym samym miejscu, w którym znajduje się obecnie. Mamy więc znakomity przykład tzw. „wędrowania” siedlisk ludzkich przez stulecia dobrze poświadczony źródłami archeologicznymi.
Za: Muzeum Regionalne w Kozienicach (echodnia.eu), Fot. Kamil Zapora / A©Arpass
Wczenośredniowieczni mieszkańcy z terenu Waszych badań byli benedyktynom do czegoś potrzebni? Czasami pojawia się pojęcie osad służebnych. Czy mamy tu taką sytuację?
Na podstawie dotychczasowych wyników badań archeologicznych można wnioskować, że mieszkańcy wczesnośredniowiecznych Mozolic trudnili się hodowlą zwierząt domowych – krowy i świni (o nieokreślonym jeszcze udziale procentowym poszczególnych gatunków). Pośrednio można też wnioskować, że odławiali zwierzęta dzikie z uwagi na położenie wsi w lesie (Puszcza Stromecka później Radomska i Kozienicka).
Wydaje się, że żyzne gleby sprzyjały ponadto rozwojowi rolnictwa, a rybołówstwu bliskość Wisły. Na razie te rodzaje zajęć nie są bezpośrednio poświadczone znaleziskami botanicznymi i ichtiologicznymi. Mimo wszytko model gospodarki hodowlano-rolnej i rybnej nie budzi większych wątpliwości.
Powyższy problem jest interesujący w odniesieniu do sposobu zarządzania dobrami klasztornymi. Stworzoną przez benedyktynów organizację gospodarczą porównywać można do piastowskiego systemu grodowego, opartego na wsiach służebnych. Obecność takich osiedli w sieciechowskich dobrach klasztornych poświadczają np. Psary i Rudy.
W jego systemie administracyjno-gospodarczym gród, jako centrum zastąpiony został przez autonomiczny ośrodek klasztorno-opacki wyjęty spod prawa książęcego. W powyższym kontekście zastanawia tylko nazwa Mozolice. Nie wskazuje ona bezpośrednio na rodzaj posług sprawowanych przez jej mieszkańców względem klasztoru. Z tego względu zasługuje na analizę językoznawczą.
Taka mapa jest wielkim ułatwieniem w pracy archeologa. Autorem mapy jest dr Szymon Lenarczyk
Za: Muzeum Regionalne w Kozienicach (echodnia.eu), Fot. Kamil Zapora / A©Arpass
Mozolice i Sieciechów to także okres wpływów rzymskich. Nie jest chyba tajemnicą, że odkryłyście także zabytki dużo starsze niż wczesneśredniowiecze?
Tak, jest to przede wszystkim fragment fibuli (161 lub 162 wg Almgrena) i ułamki naczyń glinianych. Obie kategorie znalezisk wystąpiły na wtórnym złożu. Świadczą jednak o istnieniu osadnictwa w tym miejscu już na początku naszej ery. Mimo, że mają charakter przyczynkarski, to są istotne dla dziejów i etapów rozwoju omawianego stanowiska przede wszystkim ze względu na hiatus osadniczy trwający tu około 700-800 lat. Z podobną sytuacją spotykamy się też na innych stanowiskach wokół Sieciechowa, a mianowicie na wspomnianej już Górze Dziewiczej i Wójtowej oraz na Kopcu Tatarskim.
Kwestie dotyczące kształtowania się osadnictwa z okresu wpływów rzymskich są na środkowym Powiślu jeszcze bardzo słabo rozpoznane i wymagają dalszych badań. Nie mają też monograficznego opracowania. Znamienne, że ziemie te nie wzbudziły zainteresowania u najstarszych Słowian z VI-VII w. Nie zostały też zaludnione w okresie plemiennym. Wszystko wskazuje na to, że pierwsi wczesnośredniowieczni osadnicy pojawili się tu za panowania dynastii wczesnopiastowskiej i za sprawą benedyktynów, którzy byli jednocześnie misjonarzami tych ziem w dobie kształtowania się państwowości polskiej.
Za: Muzeum Regionalne w Kozienicach (echodnia.eu), Fot. Kamil Zapora / A©Arpass
Pracujecie w ramach jakiego projektu i jaki będzie ciąg dalszy badań archeologicznych w okolicach Sieciechowa?
Badania w Mozolicach (administracyjnie w Sieciechowie) prowadzone są w projekcie „Zaplecze osadnicze i gospodarcze benedyktynów sieciechowskich”. Jest to jedno z zagadnień szerszego programu badawczego obejmującego „Archeologię Puszczy Kozienickiej”. Całość jest realizowana na podstawie umowy o wzajemnej współpracy zawartej między Instytutem Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, Muzeum Regionalnym w Kozienicach im. Tomasza Mikockiego i Starostwem Powiatowym w Kozienicach.
Osada w Mozolicach, jak już wiemy, należy do kategorii osiedli otwartych typu wiejskiego. Stanowi jeden z wielu punktów osadniczych tego rodzaju na archeologicznej mapie Polski. Takie stanowiska nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem wśród archeologów. Jednak zwanie tej osady klasztornym zespołem osadniczym ma szczególne znaczenie. Z tego powodu godna jest dalszej uwagi badawczej.
Za: Rozmawiał Robert Wyrostkiewicz, redaktor naczelny serwisu Archeolog.pl
Galeria zdjęć i artykuł na portalu Kozienice 24